Blees BB-1 we Wrocławiu: Pierwszy polski bus bez kierowcy

Kiedy przeczytałam, że po wrocławskim cmentarzu będzie jeździł autonomiczny busik od razu wiedziałam, że bardzo chcę go przetestować. Ten elektryczny pojazd, stworzony przez gliwicką firmę Blees we współpracy z naukowcami Politechniki Śląskiej, to ma być nie tylko technologiczna ciekawostka, ale przede wszystkim praktyczne rozwiązanie, które ma ułatwić życie seniorom i osobom z ograniczoną mobilnością na rozległej nekropolii. Jakie są moje pierwsze wrażenia?

Garść informacji

Nikt nie będzie zdziwiony, Blees BB-1 to jeżdżący komputer. Pomimo braku kierowcy, bezpieczeństwo zapewnia oprogramowanie i oprzyrządowanie. Ma 5 metrów długości i może zabrać na pokład maksymalnie 15 pasażerów (w tym 7 miejsc siedzących), a dzięki wbudowanej rampie jest w pełni dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Jeśli boicie się wsiąść do takiego autonomicznego pojazdu i zaufać maszynie, być może pocieszy Was fakt, że na pokładzie zawsze jest też wyszkolona osoba, która w razie czego przejmuje sterowanie.

źródło: wrocław.pl

Mnóstwo kamer, lidarów (które pomagają tworzyć trójwymiarowe mapy otoczenia), kilka radarów oraz precyzyjny GPS pomaga maszynie samodzielnie jeździ, przyśpieszać, hamować i omijać przeszkody.

Dlaczego Cmentarz Osobowicki?

Ponieważ polskie prawo wciąż nie zezwala na jazdę pojazdów autonomicznych po drogach publicznych, dlatego testy BB-1 odbywają się na Cmentarzu Osobowickim. Ma to sens – cmentarz jest ogromny. Sprawdziłam – ma 53 hektary, a dystanse do pokonania są naprawdę duże. Szczególnie teraz, przed 1 listopada wiele ludzi pokonuje wiele kilometrów, żeby przygotować wszystkie groby.

Kiedy można skorzystać?

Trasa przejazdu

Bus kursuje na bezpłatnej, około 2-kilometrowej trasie (pętla zaczynająca się i kończąca przy bramie głównej) z częstotliwością co około 30 minut. Kursy zaplanowano od 15 do 27 października (z wyłączeniami) w godzinach 8:30–15:30, czyli w okresie wzmożonego ruchu przed Dniem Wszystkich Świętych.

Moje wrażenia

Na co dzień jeździmy Teslą, której systemy autonomicznej jazdy wykorzystujemy całkiem często. Nie mam więc problemu z zaufaniem (w pewnym stopniu) komputerom pokładowym. Nie ukrywam jednak – zawsze kontroluję, czy auto faktycznie zwalnia przed zakrętem lub gdy poprzedzający pojazd zaczyna hamować. Poruszanie się na cmentarzu, to jednak zupełnie inne doświadczenie, bo tam nie ma wydzielonych ulic, chodników, pasów itp. Uważam, że autonomiczne auta to przyszłość motoryzacji, więc z wielką ekscytacją pojechałam przetestować autonomiczny autobus Blees BB-1.

Jakie są moje pierwsze wrażenia? Czy był efekt wow? Szczerze? Niekoniecznie.

źródło: wroclaw.pl

Faktycznie busik sam jeździ i sprawnie zwalnia kiedy wykryje, że ktoś idzie obok niego. Ma też priorytet na pieszego. Prędzej pasażer zaryje brodą o podłogę niż autonomiczny bus przejedzie człowieka. W trakcie naszego przejazdu (środa przed południem) w alejkach stało bardzo dużo „porzuconych” aut. Z doświadczenia wiem, że autonomiczne pojazdy nie radzą sobie z takimi niespodziewanymi przeszkodami najlepiej, więc byłam ciekawa jak ten autonomiczny busik sobie z nimi poradzi. Dodatkowo w okresie przed 1 listopada będzie bardzo dużo osób, więc testy na pewno nie będą „w łagodnych warunkach”. W trakcie mojego przejazdu, podczas problematycznych momentów kontrolę przejmował operator dbający o płynność przejazdu (znajdujący się w pojeździe).

źródło: wroclaw.pl

Sama trasa jest dość krótka – nie wiem, czy w planach jest jej wydłużenie. Przyjechałam głównie po to i byłam podekscytowana, zadawałam pytania i oglądałam, wszystko było bardzo ciekawe. Pojazd jendak porusza się dość wolno, więc osoba traktująca to rozwiązanie jedynie jako zwykły transport może się mocno wynudzić. Najpierw czekając na bus, a potem jadąc. Jak wspomniałam, cmentarz jest ogromny, więc ta 2-kilometrowa pętelka to niestety kropla w morzu potrzeb. Ale oczywiście – od czegoś trzeba zacząć!

Czy było to ciekawe przeżycie? Zdecydowanie tak, ale jako ciekawostka. Jednak czy uważam to za w pełni funkcjonalne rozwiązanie? Nie. Oglądałam kilka filmików z wypowiedziami seniorów, którzy po prostu boją się wsiąść do takiego pojazdu. Wśród pasażerów mojego przejazdu były same zaciekawione takim rozwiązaniem osoby albo osoby przygotowujące materiał (jak ja). Czy zainteresowanie się zwiększy? Być może, postaram się w przyszłym tygodniu też to sprawdzić. Uważam jednak, że niewielka długość trasy, potencjalne utrudnienia podczas jazdy oraz konieczność czekania 30 minut mogą sprawić, że ten autonomiczny bus będzie traktowany raczej jako gadżet i ciekawostka, niż funkcjonalna pomoc.

źródło: wroclaw.pl

Czy tak będzie wyglądać przyszłość transportu?

Testy Blees BB-1 we Wrocławiu to niewątpliwie duży krok dla polskiej innowacji. Choć na regularne kursy autonomicznych pojazdów w ruchu miejskim musimy jeszcze poczekać na zmianę przepisów, projekt udowadnia, że polscy inżynierowie też mają ciekawe projekty. Liczę na to, że pilotaż na Cmentarzu Osobowickim zakończy się sukcesem i kiedyś będziemy mieli więcej takich jednostek ułatwiających poruszanie się po dużych obszarach. Jednak, aby autonomiczne pojazdy zostały w pełni zaakceptowane przez społeczeństwo – zwłaszcza przez osoby starsze, które zgłaszają obawy – kluczowe jest zaznajamianie z ograniczeniami i możliwościami tej technologii oraz stopniowe wdrażanie rozwiązań. Bardzo cieszę się, że udało mi się przetestować BLEES BB-1 i być tego częścią!

Tech Mama
Tech Mamahttps://techrodzinka.pl
Mama z TechRodzinka.pl. Jej hasło to "nie ciężko, a mądrze". Jest więc fanką technologii ułatwiającej życie. Prywatnie mgr inż. i świeżo upieczona mama, która ma ambicję odpowiadać pełnymi zdaniami na pytanie "a to nie nudzisz się na tym macierzyńskim?"
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie komentarze
0
Ciekawi nas Twoje zdanie - skomentuj wpis!x