Blender Braun MQ5235 to blender typu żyrafa, a właściwie cały zestaw, który cieszy się wieloma pozytywnymi opiniamii. Dostałam ten sprzęt pod choinkę i chciałabym podzielić się z Wami moją opinią po kilku miesiącach użytkowania. Nie jest to nasz jedyny blender, mamy jeszcze Nutribullet, którego recenzję znajdziecie tutaj.
Jak działa blender Braun MultiQuick 5?
Co dostajemy w zestawie?

W pakiecie znajdziemy zestaw akcesoriów: wysoki pojemnik 600 ml, szatkownicę 500 ml, trzepaczkę i końcówkę z nożami. Napędza to silniczek o mocy 1000W umieszczony w bardzo wygodnym uchwycie z systemem EasyClick, który ułatwia podłączenie i odłączanie końcówek. 21-stopniowa regulacja prędkości ułatwia płynną regulację, a technologia SplashControl minimalizuje rozpryski.
Podstawowe zastosowanie
Końcówki do blendowania używam bardzo często do przygotowywania ciasta na naleśniki. Jeśli śledzicie nas na Instagramie, to pewnie widzieliście rolkę o tym, że czasem daję nawet blender TechSynowi, żeby cieszył się ze wspólnego przygotowywania jednego z jego ulubieńszych posiłków. Muszę przyznać, że faktycznie budowa osłonki od ostrzy oraz technologia SplashControl zmniejszają rozpryski nawet bardzo rzadkiego ciasta, takiego jak na naleśniki. Mimo tego, że nasz 5-latek nie do końca jeszcze panuje nad koordynacją ręka-oko w stresujących momentach i podnosi pracujący blender do góry, to straty są naprawdę niewielkie! 😀

Szatkownicę używałam kilka razy głównie do surówek i jeśli tylko nie napcha się tam za dużo składników na raz, to bardzo dobrze radzi sobie z rozdrabnianiem. Kroiłam w ten sposób też kilka razy cebulę, ale muszę przyznać, że sięgam po szatkownicę od Braun MultiQuick 5 tylko, jeśli mam jej naprawdę dużo do pokrojenia. Uważam, że poszatkowana w ten sposób jest zbyt drobna i bardzo łatwo ją spalić. Próbowałam szatkować krócej albo wykorzystując płynną regulację biegów, ale wtedy z kolei niektóre kawałki pozostawały zdecydowanie za duże i tak musiałam je kroić na desce. Dzięki sylikonowej obręczy, która jest na dole, pojemnik mniej się ślizga.

Z trzepaczki jestem zadowolona. Ubijałam nią kilka razy samo białko, całe jajka oraz nawet ser kanapkowy na dip i radziła sobie bardzo dobrze w każdych warunkach. Ze śmietanką też nie ma problemu. Słychać różnicę pomiędzy najwyższym biegiem a trybem T. Płyna regulacja biegów pomaga przy TechCórce, ona ubijała białka, a ja trzymałam kielich i delikatnie zwiększałam prędkość. Szczerze jednak przyznam, że aż 21 stopni jest chyba nad wyrost.
Wygoda
Czyszczenie
Dzięki temu, że większość elementów można myć w zmywarce to utrzymanie w czystości tego urządzenia jest całkiem łatwe. Szatkownica ma takie specjalne dziurki, dzięki którym podczas mycia w zmywarce nie zbiera się w niej woda. Podczas używania sprzętu zdarzyło mi się nawet blendować niebieski barwnik spożywczy, który oprócz masy zabarwił też bardzo dobrze blat i moje palce. Martwiłam się co będzie z moim białym blenderem, ale dzięki temu, że jest on wykonany z dobrego plastiku i sylikonu, kolor „nie wgryzł” się w materiał i po przetarciu pozostał on biały. Powiem więcej, po czasie okazało się, że wytarłam go niedokładnie i zostało na nim trochę niebieskiego pyłu. Nawet po kilku dniach udało się go całkiem dobrze ( i łatwo) doczyścić.

Uchwyt

Zdecydowanie zgadzam się z opiniami z internetu, że blenderem Braun MQ5 bardzo dobrze pracuje się dobrze i wygodnie. Czuć, że plastik i elementy sylikonowe są dobrej jakości. Zarówno podczas blendowania jak i ubijania piany urządzeniem manewruję się bardzo wygodnie. Muszę też wspomnieć, że projektanci odwalili też kawał dobrej roboty z wyważeniem. Coś, co mnie bardzo wkurzało przy moim ex blenderze to to, że silnik z końcówką do blendowania przewracał jak próbowałam na chwilę odejść od garnka. Tutaj tego problemu nie ma, dzięki właściwemu wyważeniu całości oraz budowie osłonki noży całość stoi pewnie i spokojnie możemy postawić go na chwilę i sięgnąć np. po cukier. Odłączanie końcówek od silnika jest bardzo łatwe i wygodne. Za każdym razem udaje mi się to za pierwszym razem, a jednocześnie nie wypadają one przypadkowo.
Moc 1000 W faktycznie widać, bo silnik doskonale i szybko radzi sobie ze wszystkimi zadaniami do których jest przeznaczony. Mimo tego, że obsługuje się go bardzo intuicyjnie, warto przeczytać jednak instrukcję. Nie można nim np. kruszyć lodu ani myć w zmywarce niektórych elementów. Po kilku miesiącach dość częstego używania nie zauważyłam stępienia noży lub wyrobienia łączeń.

Podsumowując
Blender Braun MQ5235 wyróżnia się wysoką mocą oraz szeroką regulacją prędkości. Pozwala to dobrze dostosować szybkość obrotów do przygotowywanej potrawy. Dobre wyważenie, ergonomiczna budowa oraz materiały wysokiej jakości sprawiają, że używa się go naprawdę wygodnie. Możliwość mycia w zmywarce większości elementów znacząco ułatwia utrzymanie całości w czystości. Jeśli szukasz blendera do kruszenia lodu, to radzę wybrać coś innego, ale jeśli chcesz przygotować zupę krem, smoothie czy sałatkę to Braun MQ5235 WH z pewnością spełni Twoje oczekiwania.
Masz już taki zestaw? A może dopiero planujesz zakup? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu, napisz też na co zwracasz szczególną uwagę przy wyborze takiego urządzenia – Twój komentarz może pomóc innym w podjęciu decyzji. A jeśli ciekawi Cię jak wygląda blender Braun Multiquick 5 w akcji, sprawdź nasz instagram!