Prezentownik – co dla świeżo upieczonej mamy

Świeżo upieczona mama nie potrzebuje wiele. Wystarczy, że wydłużymy jej (tylko jej) dobę o dodatkowe 10 do 12 godzin, żeby mogła w tym czasie spać, a z resztą sobie poradzi. Jeśli czytasz to w czasach, kiedy jeszcze nie jest to możliwe, podrzucam kilka pomysłów na to, czym można obdarować młodą mamusię!

Na wstępie muszę napisać kilka szczerych słów. Każda mama reaguje na pojawienie się dziecka na świecie inaczej. Ta sytuacja jest dla niej nowa, więc upewnij się, że ona na pewno tych odwiedzin chce. Tabuny ludzi, którzy przychodzą codziennie zobaczyć maleństwo mogą być ponad jej siły, chociaż trudno komukolwiek odmówić. Nie ma co się obrażać, tylko poczekać. Umówiliście się, głupio przyjść z pusta ręką. Co przynieść dla mamy? Ale taki prawdziwy prezent dla mamy, a nie dla dziecka? Oto moje sugestie!

Coś na ząb – o dziwo super pomysł

Na samym początku bycia mamą kobiety dowiadują się jak bardzo Pan Maslow miał rację 😀 Książki o byciu najlepszą mamą na świecie idą w odstawkę, bo prym wiodą potrzeby fizjologiczne. I o ile jeszcze snu czy czasu na prysznic w ciszy nie możecie mamie (czy rodzicom) zapewnić, o tyle “coś na ząb” już tak.

Przestrzegam jednak, jeśli chcecie gotować sami, żeby najpierw skonsultować z kimś (najlepiej z tatusiem dziecka) czy mama może jeść wszystko albo czy może ma na coś konkretnego ochotę. Co by im się przydało do jedzenia? Może gotowy obiad, który wystarczy tylko podgrzać? Ja swojego czasu dałam znajomym, świeżo upieczonym mamusiom samodzielnie upieczony chleb, a innym kilka słoików zupy. Bardzo im się to spodobało (pozdrawiam wiadomych, jeśli to czytają). W obu przypadkach konsultowałam smaki z ich partnerami, żeby potem nie okazało się, że nie jedzą chleba albo mają hektolitry zupy, bo babcie ich zaopatrzyły.

Alternatywnym rozwiązaniem dla tego pomysłu jest podarowanie świeżo upieczonym rodzicom karty podarunkowej do któregoś z portali z jedzeniem. Wiem, że na przykład pyszne.pl ma taką opcję jak karty podarunkowe. Myślę, że każdy się z tego ucieszy, bo dzięki temu jak nie będzie im się chciało gotować albo nie będą mieli na to siły – będą zaopatrzeni w cokolwiek będą mieli ochotę: sushi, chińszczyzna lub maczek (co kto lubi). Musicie się tylko upewnić, że coś sensownego do nich dowozi.

Voucher na prezent

Jest to bardziej kosztowny prezent, więc nie dla każdej relacji. Jeśli jednak “budżet się zepnie” to warto rozważyć sprezentowanie mamie voucheru, np. do sklepu z odzieżą dla mam karmiących (pod warunkiem, że zamierza karmić piersią). Za głupi zamek na wysokości “baru mlecznego dla dziecka” trzeba często dużo zapłacić. A nie oszukujmy się, większość kobiet woli chociaż wychodząc z dom mieć coś ładnego na sobie, żeby dalej być kobietą, a nie tylko matką.

Voucher na masaż, zabiegi kosmetyczne, itp. też uważam za dobry pomysł i sprawdziły się one u kilku moich koleżanek. Problem polega tylko, że trzeba trafić na mamę która to lubi, a dodatkowo zostawi swoje dziecko z kimś na ten czas. O ile jeszcze, np. w przypadku voucheru na masaż można zadbać o to, żeby ktoś przyjechał do mamy, to jeśli nie mamy pewności, że nie ma ona nic przeciwko dotykaniu przez inne osoby to lepiej się coś w takiego nie pakować. Pazury, fryzura czy makijaż – jeśli świeżo upieczona mama to lubi, to czemu nie! Bony podarunkowe są z reguły ważne przez rok – mama powinna zdążyć 😉

Coś, co nie wymaga uwagi ani rąk

Słyszeliście o takich dzieciach, które spały tylko jak wózek jechał? Jak stawał, było od razu “łee, łee”? TechSyn nie był może radykalnym przypadkiem, ale naprawdę lubiłam te nasze codzienne, harmonogramowe spacery. Chciał nie chciał, zawsze o 10 wychodziłam na długi spacer, bo wtedy on spał, nie miałam żadnych trudności z uśpieniem go, a ja mogłam się relaksować nie patrząc na stertę brudnych naczyń. Idealnie w tamtym okresie sprawdził się u mnie dostęp do Empik Go, gdzie podczas tych 2-godzinnych spacerów mogłam chodzić i słuchać książek. Ta rutyna była bardzo kojąca, a ja w tamtym czasie “przeczytałam” wiele książek, do których normalnie nie miałam szans wziąć do rąk (bo zajęte). Moim pomysłem na prezent dla mamy będzie kod podarunkowy do platformy z audiobookami. Im większa baza tym lepiej, bo większe prawdopodobieństwo, że znajdzie ona coś dla siebie.

Kolejny pomysł na prezent będzie idealny kiedy ręce są zajęte, noszeniem, karmieniem lub bujaniem polecam także: Netflix lub dostęp do jakiejś innej platformy z filmami serialami. Macierzyństwo to moment, kiedy po prostu trzeba niektóre rzeczy odpuścić albo odkryć, ile rzeczy da się zrobić jedną ręką 😀 Są jednak dzieci, którym nie wystarczy noszenie i dopominają się o jeszcze więcej bliskości. Mamom nie pozostaje więc nic innego jak tylko siedzieć i rozglądać się po domu co powinny zrobić, a nie mogą. Na ten czas polecam wyluzować i skupić się na książce lub właśnie Netflixie. Dając mamie taki prezent poczują się ona społecznie usprawiedliwiona i ten czas będzie relaksem, a nie męczarnią.

Drobnostka, a cieszy

Jeśli nie szukasz niczego wymyślnego, to butelka wina 0% (tylko pamiętajcie, że bezalkoholowe niekoniecznie oznacza 0%) i bukiet kwiatów (nawet kobieta-kobieta) będzie idealnym rozwiązaniem. Nie powoduje zmartwień w stylu “nie chce zostawiać bombelka” ani “gdzie ja to postawię”. Pozwalają się zrelaksować podczas chwili ciszy. Bardzo polecam! Co jeszcze z drobnostek? Kubek czy filiżanka, z której będzie pić zimną kawe? Też będzie ok! Może do tego podgrzewacz do kubków, żeby udało się pić kawę ciepłą? A może śmieszne albo symboliczne skarpetki, na które będzie patrzeć z uśmiechem lub łezką w oku za kilka lat? Niby nic, a cieszy 😀 Śmieszne t-shirty, które wpasują się w poczucie humoru obdarowanej też się sprawdzą 😉

Coś bardziej wymagającego

W ostatnim akapicie wrzucę coś, co powtarzało się najczęściej na wielu grupach, które przejrzałam. “Prezent” ten jest jednak bardzo wymagający i baaardzo zależy od waszej relacji z młodą mamą. Co to takiego? Czas bez dziecka. Dajecie obdarowanej taki kupon np. “na spacer z wózkiem” i umawiacie się, że jak tylko będzie się coś działo to biegusiem wracacie do niej. Ona w tym czasie może robić cokolwiek jej się podoba. Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy porwie się na coś takiego. Nie jest to też prezent dla każdej mamy. Niektórzy boją się spędzać czas z nie swoim dzieckiem, a niektóre mamy nie lubią zostawiać dziecka z kimś innym niż ona (czy tata). Plusem takiego “vouchera” jest to, że jeśli obdarowana nie będzie się czuła komfortowo oddając wam swoje dziecko – po prostu go nie wykorzysta.

Jakie są wasze pomysły dla świeżo upieczonych mam? A może masz już te czasy za sobą i pamiętasz co sprawiło Ci najwięcej radości? Zachęcam do dzielenia się pomysłami, może uda się komuś pomóc w wyborze 😀

Tech Mama
Tech Mamahttps://techrodzinka.pl
Mama z TechRodzinka.pl. Jej hasło to "nie ciężko, a mądrze". Jest więc fanką technologii ułatwiającej życie. Prywatnie mgr inż. i świeżo upieczona mama, która ma ambicję odpowiadać pełnymi zdaniami na pytanie "a to nie nudzisz się na tym macierzyńskim?"
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie komentarze
0
Ciekawi nas Twoje zdanie - skomentuj wpis!x