To już chyba będzie tradycja, żeby wypuszczać wpis prezentowy dla osób, które czekają z zakupami do ostatniej chwili. Zeszłoroczny wpis się nie zdezaktualizował za mocno, gdyż omawiane tam prezenty są super, a tegoroczny podnosi poprzeczkę wiekową. Prezentuję więc 5 pomysłów na prezenty świąteczne dla 4-letniego dziecka!
Spis treści
Jakie prezenty dla czterolatka?
Po 4 latach każdy rodzic już chyba wie, że co dziecko, to inny charakter. Na pewno wiedzą to rodzice, którzy mają więcej niż jedną pociechę. Nie wątpię więc, że moimi propozycjami trafię w gusta każdego dziecka, jednak znów staram się, by pomysły prezentowe były dopasowane najbardziej ogólnie do czteroletnich dzieci – zarówno chłopców, jak i dziewczynek. Przyznam jednak, że z dziewczynkami jest zdecydowanie trudniej jeśli mają starszego brata…
Klocki LEGO – czas zacząć budowę
Jakiś czas temu Marcel przesiadł się już częściowo na zwykłe klocki LEGO (nie DUPLO) i coraz częściej widzę, że świetnie sobie radzi z samodzielną budową. Myślę więc, że 4 lata to akurat idealny czas na rozpoczęcie przygody z małymi klockami, które jako prezenty mogą spełnić oczekiwania dzieci. Od siebie mogę z czystym sumieniem polecić zestawy LEGO City 4+ oraz LEGO Friends 4+ – ich papierowe instrukcje są zrobione w bardzo przyjazny sposób (najpierw dziecko ma pokazane jakie klocki ma znaleźć, a potem jak to połączyć).
Jeśli natomiast Twoja pociecha już ogarnia podstawowe klocki i chcesz wejść poziom wyżej, to nie ma problemu, żeby kupić mu klocki w wersji dla 5/6-latków i dać mu składać je z instrukcją w aplikacji LEGO, która działa w podobny sposób, jak instrukcje w zestawach dla młodszych dzieci. Jest o tyle łatwiej, że można sobie obracać klocki w telefonie dowolnie, by upewnić się, gdzie dany element należy przyczepić.
Może laptop? Lub aparat na obeznanie z elektroniką
W sytuacjach, kiedy muszę pracować zdalnie (jakaś infekcja, choroba dziecka), Marcel z wielką chęcią chce mi pomagać. Najbardziej lubi, jak odpali mu się edytor tekstu, gdzie może wstukiwać sobie literki lub program do rysowania (Paint na Windowsie). Świetnym substytutem takiej sytuacji może być podarowanie dziecku jego pierwszego laptopa, który pozwoli mu m.in. na naukę pisania i czytania, liczb, a nawet języków i podstaw matematyki. My rozważamy obecnie Lexibook z Psim Patrolem (LINK), ale dostępnych jest w sieci sporo różnych wersji.
Innym ciekawym, elektronicznym gadżetem, który odkryliśmy względnie niedawno jest aparat cyfrowy dla dzieci. My trafiliśmy na gadżet na Aliexpress (recenzja już niedługo) i już od jakiegoś czasu Marcel z Zuzią mocno angażują się w fotografowanie wszystkiego i wszystkich. Każdy kto nas odwiedza ma robione zdjęcie, a dodatkowo można jeszcze takiej osobie dołożyć naklejkę z czapką, wąsami, itp. Oczywiście jakość tych zdjęć można porównać do wycinku kadru z filmu z wesela rodziców 30 lat temu, ale dla dzieci to akurat nie ma żadnego znaczenia…
Pierwsze gry planszowe
Jeszcze rok temu gry planszowe nie były w centrum zainteresowania Marcela. Powiedziałbym, że teraz też nie są, ale już da się z nim spokojnie zagrać w jedną lub dwie gry i postępować zgodnie z zasadami. Pierwszymi planszówkami, które u nas się sprawdziły były “Raz, dwa, trzy, Wilk patrzy!” (LINK) i “Park dinozaurów” (LINK). Niedawno do tego doszła jeszcze Yenga oraz “Uratuj dinozaura” (LINK) i muszę przyznać, że Marcel radzi sobie z zasadami i zdecydowanie prezenty tego typu od Mikołaja także sprawiły mu radość.
Miłośnicy książek też zadowoleni
Jak każdy wie, 4-latek nie potrafi jeszcze czytać (przynajmniej mój). Więc prezenty-książki muszą być takie, które pozwolą dziecku jednocześnie na zajęcie się nimi samodzielnie, jak i z pomocą rodzica. Od siebie w tej sytuacji mogę polecić pozycje takie jak “Rok w lesie”, “Rok na wsi”, “Rok w krainie czarów” i inne z tej serii, które pozwalają dziecku oglądać różne scenerie, a potem ewentualnie bawić się w poszukiwania różnych elementów jako grę z rodzicem. Drugą ciekawą pozycją są książeczki dzielone na 3, które pozwalają miksować różne osoby i wierszyki – Marcel uwielbia słuchać pomieszanych historyjek i strasznie go to rozśmiesza. Poza tym klasycznie w formie jest Pucio, Jadzia Pętelka, trochę Kici Koci i wszystko co wpadnie w ręce, a dotyczy dinozaurów lub wulkanów.
Dla posiadaczy większych metraży w domu
Jeśli w Waszym domu nie brakuje miejsca, to prezenty większych gabarytów też się sprawdzą. U znajomych Marcel bardzo lubi się bawić dużą, drewnianą kuchenką, gdzie przygotowuje sobie różne potrawy i serwuje je każdemu z obecnych. Myślę, że podobnie sytuacja wygladała by w przypadku lady sklepowej lub lodziarni – wariantów jest dużo, a każdy zapewni dużo frajdy dziecku.
Dodatkowo świetnym pomysłem może być rozbudowa torów do Hot Wheels w większy zestaw (co jest możliwe np w serii City), jednak także trzeba mieć kawał podłogi, żeby to miało sens. No i przede wszystkim dziecko musi chcieć bawić się resorakami w torach – Marcel ma coraz mniejsze.
Dajcie znać, jakie prezenty w tym roku Wasze dzieci znajdą pod choinką – może kogoś też zainspirują 🙂