Rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję zyskują coraz większą popularność. Nic więc dziwnego, że osoby o niezbyt szlachetnych zamiarach również postanowiły ją wykorzystać. Tak powstała seria zdjęć „wyrzeźbiłem łóżko z drewna, ale nikt mi nie pogratuluje, bo jestem ze wsi”. Albo „mam dzisiaj 5 urodziny, musiałam sobie sama upiec tort, bo Babcia, która mnie wychowuje ma 104 lata i nie ma już sił”. Brzmi chociaż trochę znajomo? Jeśli masz konto na Facebooku, to pewnie nie raz natrafiłeś na zdjęcie tego typu. Ale co do tego wszystkiego ma tytułowy Chałkoń?
Co to jest chałkoń?
Popularny ostatnio obrazek przedstawiający konia zrobionego z chałki został wygenerowany przez sztuczną inteligencję i wrzucony na profil „Polska w dużych dawkach” na Facebooku. Jak piszą sami pomysłodawcy, chcieli dla „śmieszków” wrzucić coś przerysowanego i karykaturalnego, by wzorem stron „nie przywitasz się ze mną, bo jestem ze wsi” zachęcić do pozostawiania reakcji i tym samym zwiększenia ruchu na stronie. Co się okazało? Chałkoń stał się bardzo często wyświetlanym postem, a w komentarzach pojawiły się oczywiście między innymi gratulacje dla twórczyni. Twórcy napisali drugi post – refleksyjny, ale oczywiście nie zdobył on już tyle wyświetleń.
Zastanawiasz się dlaczego widujesz ostatnio na portalach społecznościowych mnóstwo rzeczy wykonanych z chałki?
Początkowo chałkoń wywołał rozbawienie, jednak z czasem stał się pretekstem do dyskusji na temat wpływu sztucznej inteligencji na kulturę internetową oraz potencjalnych zagrożeń związanych z dezinformacją. Niektórzy użytkownicy sieci, nie zdając sobie sprawy z genezy obrazka, traktowali tak przerysowany obrazek na poważnie, co pokazało, jak łatwo można manipulować łatwowiernymi odbiorcami za pomocą technologii AI.
W odpowiedzi na popularność chałkonia, internauci zaczęli tworzyć własne interpretacje tego mema, a nawet piekarze podjęli się prób odtworzenia analogicznego wypieku w rzeczywistości. Chałkoń stał się też pomysłem dla firm marketingowych, które wykorzystują go jako inspirację w swoich kampaniach promocyjnych.
Ekspresowa kultura internetowa
Chałkoń to przykład, jak humorystyczne treści generowane przez sztuczną inteligencję mogą wpływać na kulturę internetową. Czy zwraca on jednocześnieuwagę na potrzebę krytycznego podejścia do informacji napotykanych w sieci? Dla świadomych odbiorów tak, ale czy dla osób niezorientowanych w „internetowym chaosie” również? Jak pokazały komentarze pod zdjęciami typu „nikt się ze mną nie przywita, bo zajmuję się sprzątaniem” oraz chałkonia – niekoniecznie. Nawet tak przejaskrawione obrazki nie budzą u niektórych wątpliwości, co pozwala obawiać się o ich bezpieczeństwo w sieci.
Nowa metoda „na wnuczka”
Czy post „nikt mi nie złożył życzeń, bo zostałam sama na tym świecie” jest realnym zagrożeniem? Przecież to tylko post. Metoda „na wnuczka” to też tylko telefon. Samo przeczytanie i rzut oka na obrazek, niebezpieczny (w większości przypadków) nie jest. Jednak, jeśli taka naiwna osoba poczuje chęć skomentowania takiego obrazka, dla automatu oznacza to, że „połknęła haczyk” i oprócz szybkiej odpowiedzi na jej komentarz najczęściej wysyła też od razu wiadomość z linkiem. A kliknięcie w link jest już niebezpieczne.
Jak się bronić przed sztuczną inteligencją?
Przede wszystkim, sami pamiętajmy i ostrzeżmy innych, żeby włączyli krytyczne myślenie. Z dużą rezerwą trzeba podchodzić do treści o silnym ładunku emocjonalnym lub sensacyjnym. Zanim zdecydujemy się kliknąć lub napisać komentarz, przeanalizujmy informację zanim weźmiemy ją za pewnik.
Nie wszystkie profile o nazwie w stylu „Bóg jest łaskawy” albo „Błogosławieństwo i miłość”, „Cytat na dobry dzień” mają szlachetne pobudki, a patrząc na ostatni ruch w internecie większość z nich ma dokładnie odwrotne. Sprawdzajmy autora treści oraz czy na pewno jest to wiarygodne źródło. Mimo tego, że AI tworzy naprawdę ciekawe i zróżnicowane obrazki, po szybkiej analizie można wychwycić pewne cechy takie jak powtarzalność czy nienaturalność w treściach przez nią generowanych.
Na koniec muszę też wspomnieć o regularnym poszerzaniu swoje wiedzy na temat metod dezinformacji oraz jej rozpoznawania. Najlepszym narzędziem do wyłapywania fałszywych treści jest świadomość ich istnienia. Sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana, umożliwia już manipulowanie nie tylko obrazami ale też filmami czy wypowiedziami. Utrudnia odróżnianie treści generowanych przez AI od tych tworzonych przez ludzi. Dlatego właśnie tak ważne jest zachowanie czujności i stosowanie zasady ograniczonego zaufania w codziennym korzystaniu z internetu.