Budowa domu i TechRodzinka. Część druga – indywidualny projekt to strzał w dziesiątkę!

Kupiliśmy działkę, więc nadszedł czas zastanowić się nad tym, co na niej postawimy. Dom piętrowy czy parterowy? Czy chcemy mieć piwnicę, a jeśli tak, to po co i jaką? Garaż w bryle czy wolnostojący, a może oba? Ile pokoi i jak wszystko rozplanować? Budowa domu na tym etapie to milion pytań i bardzo mało odpowiedzi, a do tego wszystkiego trzeba potem znaleźć najlepszy projekt…

Poszukiwanie projektu gotowego

Przyznam szczerze, że szał budowlany po zakupie działki wszedł na wysoki poziom. W głowach mieliśmy tylko wybieranie projektu, pomysły na wykończenie wnętrz, itp. Podjęliśmy decyzję (po rozmowach z posiadaczami domów), że jednak idziemy w parterówkę – działka na tyle duża, że miejsca nie braknie, a do tego na starość nie trzeba łazić po schodach… Przeglądaliśmy chyba wszystkie strony z gotowymi projektami, zapisaliśmy się do wszystkich grup z tym związanych i tak leciały miesiące.

Finalnie padło na dwa projekty, które w większości spełniały wszystkie nasze oczekiwania, jednak ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na żaden. Wybór któregokolwiek oznaczałby rezygnację z czegoś, na czym nam zależało – albo pokój mniej, albo brak pralni/suszarni, albo rozkład pomieszczeń, który nie był “tym właściwym”. A chcieliśmy mieć 2 pokoje dla dzieci, 1 pokój dla gości (gabinet), jeden pokój dla nas (z garderobą i łazienką w wariancie idealnym), do tego przestronny salon z jadalną, półotwartą kuchnię, spiżarnię, toaletę, łazienkę, pralnię/suszarnię i dwustanowiskowy garaż. Oraz sensowne rozdzielenie strefy dziennej i nocnej. I wtedy na pomoc przyszła nam Kasia…

Projekt indywidualny – strzał w dziesiątkę

Tak wyszło, że kiedyś robiłem stronę pracowni architektonicznej koleżanki, koleżanki (swoją drogą gorąco polecam – KMS Architekci). I przypomniało mi się o niej w idealnym momencie, a że znałem jej prace (w końcu doświadczenie na stronie czymś trzeba było poprzeć), to wiedziałem, że będzie w stanie stworzyć dla nas wymarzony dom. Nie spieszyło nam się, więc prace koncepcyjne trwały 2 miesiące (od połowy czerwca 2021 do połowy sierpnia 2021), a następnie ruszyły działania konstrukcyjne, w których nasz udział był już kosmetyczny (jedynie trzeba było wykonać odwierty na działce, żeby konstruktor wiedział z jakim gruntem ma do czynienia) oraz rozpoczęliśmy działania “formalne” – składanie wniosku o zjazd, przyłącze energetyczne, itp.

Pozwolenie na budowę – chwała architektowi

Do urzędu projekt trafił w kwietniu 2022 i wszystko obyło się bez naszego jeżdżenia i ustalania. Kasia przygotowała całą dokumentację, złożyła wszystkie bardziej wymagające wnioski, a te, przy których nie było sensu wykładać kasę na pełnomocnictwa przygotowała w całości i wysłała do nas, żeby je złożyć (m.in. wniosek o zjazd i przyłącze). W czerwcu 2022 bez żadnych zastrzeżeń urząd wydał pozwolenie na budowę i mogliśmy oficjalnie wystartować – ale o tym w kolejnym wpisie. Ja natomiast jestem bardzo zadowolony z faktu, że jednak poszliśmy w projekt indywidualny. Widząc ile papierologii i załatwiania jest w różnych urzędach, może koszt gotowego projektu niższy za zakup i ewentualne poprawki / dostosowanie, ale czas stracony na załatwianie byłby niebotycznie droższy. Warto więc mieć to na uwadze, gdy będziecie się sami zastanawiać nad typem projektu…

Tech Tata
Tech Tata
Tato z TechRodzinka.pl. Ogromny gadżeciarz i fan nowych technologii. Prywatnie mąż Martyny i tato Marcela oraz Zuzi. Absolwent Politechniki Wrocławskiej (inż Informatyki, mgr Zarządzania).
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie komentarze
0
Ciekawi nas Twoje zdanie - skomentuj wpis!x